piątek, 29 kwietnia 2011

Klasa!


Fot. Google.com

Chyba jednak ich lubię. Wyglądali mega elegnacko. Czysta klasa! :)
Ehhhhhhhhhhhhhhh :)

/Anke

czwartek, 28 kwietnia 2011

Pink shirt


Dość nietypowy strój jak na ITI. Nie wyglądam jak wiarygodny pracownik. Ale tak lubię. I chyba mnie trochę za to lubią. Stay true to yourself. Jestem redakcyjnym chichraczem w podartych spodniach :) Ewentualnie w trampkach :)

Koszula - Ralph Lauren / Spodnie, ciżemki - Zara / Zegarek - Fossil

wtorek, 26 kwietnia 2011

Red Pumps

Christian Louboutin (Fot. net-a-porter.com)

Zakochałam się! Znów! I chociaż nie lubię czółenek, bo wyznaję zasadę, żę szpilka powinna być szpilką, to za te dałabymbym się pokroić. Są mega kobiece i po prostu idealne. Podobne, na nieco wyższym obcasie pojawiły się jakiś czas temu w Zarze. Ale nie czerwone! I nie na metalowej mini-szpilce! Gdyby tylko mogły być moję ;) Pocieszam się tym, żę i tak nie ma już mojego rozmiaru. Podobnie jak Conversów z limitowanej edycji w dużo bardziej przystępnej cenie. Te bez wyrzutów sumienia bym kupiła. Gdyby był mój rozmiar. Jak zwykle za późno się orientuję. Life I guess.
Mimo to, miło popatrzeć.

/Anke
Converse (Fot. net-a-porter.com)

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Workaholic


Nie umiem nie pracować. Są Święta, a ja po prostu nie potrafię odpoczywać. Brakuje mi ludzi, kawy, goniących terminów, poczucia, że biorę w czymś udział, że coś ode mnie zależy. To chyba nie wróży dobrze na przyszłość. ;) Jadę do Pragi, ale naprawdę marzę przecież o Barcelonie i Szwecji. A tak naprawdę już tesknię za bajglami w ITI. Życie to sztuka wyboru. Ja muszę się jeszcze nauczyć nie patrzeć w tył, nie myśleć o tym, czego nie wybrałam, nie gdybać.
Na zdjęciu mój ulubiony zestaw ostatnio. Ciżemki, malinowe chinos, kurteczka i torba z Zary. Za duży T-shirt z H&M. Słuchawki w uszach. Ray Bany na nosie. I mogę zaczynać kolejny dzień w korpo. Jutro back to work :)
/Anke

piątek, 22 kwietnia 2011

A Singe Man :D



Jon Kortajarena w filmie Toma Forda "Samotny mężczyzna". Grrrrrrr :) Tyle powiem :)
Dobry początek dnia :)

/Anke

wtorek, 19 kwietnia 2011

Dance like nobody's watching you


dansa som ingen ser dig, sjung som om ingen hör dig, ge som om du hade massor, älska som om du aldrig älskat förr, dröm fullt ut, le och skratta - med hjärtat, spela som om ingen är vinnare

dance like nobody's watching you, sing as if no one hears you, give as if you had plenty, love like you never loved before, dream with out limit, smiling and laughing - with heart, play as if no one is a winner

Zawiśnie w moim nowym domu. To prawie jakbym zrobiła tatuaż. Będzie mi przypominał, co jest ważne. Po szwedzku oczywśicie :)

/Anke

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Something to die for



"Stanie w miejscu może być ryzykowne, a święty spokój nie jest świetnym sposobem na życie. Najważniejsze to umieć zdobyć się na odwagę, sięgnąć po to, co się sobie wymarzyło."
cyt. Elle 05/2011

Przyznaję, że normalnie nie czytam gazet typu Glamour czy Elle. Czasami zdarzy mi się przejrzeć. Do pracy jadę prawie godzinę, więc kupiłam dziś Elle. Polecam artykuł z 190 strony pt. "Nie bój się ryzyka!". Chyba tego właśnie w tym momencie potrzebowałam.
Anke bierze życie za rogi i jedzie do Pragi. :)
A przy okazji zakłada własną firmę! :) Ale o tym, jak już będą konkrety. :)

/Anke

wtorek, 12 kwietnia 2011

Dream house?



Fot. ROOM and serve

Przepiękna wnętrza. To właściwie zamek! Znajduje się we włoskim Piemoncie. Kuchnia... marzenie! No może beż wypchanego zwierza na ścianie.


Niedułgo rozpocznę remont swoich czterech ścian. Zamkiem nigdy nie będą, ale też będzie ładnie. Dużo bieli przede wszystkim :)


Gdybym mieszkała w takim domu, to chyba nigdy nie chciałabym go opuszczać :]

/Anke

Rano musi być


Bajgiel z wędzonym łososiem, twarożkiem i rukolą. Do tego Cola Zero, a po tem kawa. I mogę brać się do pracy :]
Czyli, jak dzień zaczyna korporacyjna mrówka inaczej biały kołnierzyk :|
Nie narzekam, ale zastanawiam się, kiedy zmądrzeje i zamienię to na salatkę owocową z barcelońskiej Boquerii?????
/Anke

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Soft Goat

Nowa szwedzka marka, którą niedawno odkryłam i odrazu się zakochałam. Uwielbiam klasyczne swetry Ralpha Laurena w warkocz. A te bardzo mi je przypominają. Zrobione są w 100% z kaszmiru.

Tanie nie są (110 euro), ale za jakość niestety trzeba płacić. Na jeden sobie pozwolę. Do tego marka wspiera organizację Give a Goat. Jedno euro z każdej transakcji przekazywane jest na kupno kozy (naprawdę), która kolejno przekazywana jest rodzinie w Zambii. Każda rodzina biorąca udział w projekcie otrzymuje 4 kozy, dzięki czemu może założyć hodowlę, która da jej pokarm i zysk. To mi się podoba.


Zobaczcie, jak świetnie w swetrze Soft Goat wygląda Rebecca Simonsson. Moim zdaniem klaysk.


Marka ma sklep internetowy. Wysyłka do Polaki kosztuje 15 euro.

SOFT GOAT

/Anke

środa, 6 kwietnia 2011

I'm oficially an expat


I chcę zapytać: How am I gonna pack my life into one suitcase???
Dostałam pracę w Pradze i wygląda na to, że ją przyjmę. Hello world. Boję się okrutnie. Nie wiem czy chcę zostawić rodzinę, przyjaciół i plany. Z przeprwadzki do własnego mieszkania nici. A w głowie już je zaprojektowałam. Jak spakować swoje życie i znów wyjechać? Z drugiej strony kiedy, jak nie teraz???
Jechać, nie jechać? Pomocy.

Triwa Shades

Midnight Homies (fot. triwa.com)

Nie raz już pisałam o szwedzkiej marce TRIWA, którą poznałam w Sztokholmie, a której zegarki od niedawna dostępne są w warszawskim sklepie MADE4HAND. Ostatnio firma wypuściła na rynek kolekcję okularów. Szczególnie spodobał mi się unisexowy modele Midnight Homies i Turtle Homies.
Z chęcią dołączyłabym go do swojej kolekcji. 995 koron szwedzkich to około 400 zł. Nie mało, jak na nową markę, ale myślę, że warto :)
Narazie okulary można kupić w sklepie internetowym, ale kto wie, może niedługo trafią do MADE4HAND.

Turtle Homie (fot. triwa.com)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...