Oto jest pytanie :) Gdzie mnie przez ostatni miesiąc nie było? W pracy! :)
Najpierw Belgia. Fotka tylko jedna, bo reszta nie przeszła cenzury.
Późnej morze. Białogóra to mój drugi dom. Tam odpoczywam, bawię się i robię plany.
A na koniec wesele mojego przyjaciela ze studiów. :) Było cudownie. Zabawa przednia!
Po drodze było też milion zakupów i milion wydanych pieniążków, które miały zostać na moim koncie na podróż do Barcelony. Cóż. To się shopoholizm nazywa. Narazie ukrywam je na dnie szafy, żeby nie mieć wyrzutów sumienia, ale prędzej czy później wszystko wyjdzie na jaw i wtedy foty trafią na bloga.
A na razie, cheers! :)
/Anke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz