24112011

Jeszcze niedawno czwartek był moim małym piątkiem. Teraz sobie tego nie wyobrażam. Może to dlatego, że mam więcej pracy. Jestem pracoholikiem. Lubię pracować pod presją czasu, ale od kilku tygodni jest tego po prostu za dużo. Potrzebuję wakacji... albo chociaż przerwy. Dlatego nie przepuszczam żadnej okazji do spędzenia wieczoru w domu. Przynajmniej w tygodniu. Książka, koc i odpoczynek. A dziś dodatkowo szwedzka bułeczka cynamonowa. Kannelbullar :)
I tylko szkoda, że nie ma nikogo obok ;) Czasami doskwiera mi bycie singlem. Z drugiej strony ja to lubię.

/Anke