wtorek, 9 sierpnia 2011

Simple life

Białogóra 2011

I znów wróciłam. I znów było pięknie. I znów mam poczucie, że w korporacji tracę czas. Możnaby powiedzieć: "ma lenia". Ale to nie to. Bo jestem urodzona pracoholiczką. Tylko problem taki, że praca powinna sprawiać przyjemność i dawać satysfakcję. Pieniądze to nie wszysztko. Moje marzenie o Brukseli się nie spełni chyba. Nadal walczę jednak o Barcelonę. Być może pomoże mi w tym założenie własnej działalności. Taka jest prawda: pieniądze są w Internecie. Te ostatnie trzy tygodnie dały mi dużo siły. Tego właśnie potrzebowałam. A teraz do dzieła.
Pomyślałam też, że nie będę wklejać wszystkich zdjęć z Barcelony naraz. Zrobię z nich cykl. Na pierwszy ogień pójdzie Boqueria. Dlaczego? Bo tęsknię za kolorami, smakami, tłumem i najlepszymi ananasami, jakie w życiu jadłam :) A na razie kolejne 8 h pracy dla korpo. ;)

/Anke

Brak komentarzy:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...