wtorek, 10 maja 2011
Life is good!
Koniec końców nie jadę do Pragi. Nie udało się wynegocjować odpowiednich warunków. To co mi zaproponowali w ogólne mnie nie przekonało. Nie chciałam, żeby ten wyjazd stał się drugim Erazmusem z mnóstwem imprez. Moim marzeniem zawsze była Barcelona. I podróż na Nordkapp, którą chcę zrealizować w 2012. Z okazji podjęcia decyzji o pozostaniu w kraju kupiłam sobie nowe szpilki :), które pokażę Wam w następnym poście. Zara, czyli standard. Nie mogłam ich zostawić. Za dobrze wyglądają na stopie. Skoro nie jadę, kupię też bilety do Sztokholmu. Czas ruszyć na zakupy :) Ale na razie ITI welcome back. Cała ta historia przypomniała mi o tym, że ja naprawdę nie mam na co narzekać. Life is good! :)
/Anke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz