Fot.
Wróciłam do pracy...a raczej rozpoczęłam nową pracę. I mam małe kłopoty z zarządzaniem własnym czasem. Stąd brak nowych wpisów. Mam nadzieję, że za kilka dni będzie już lżej.
Zastanawiam się, czy nadaję się do życia w sztywnych butach i pracy w korporacji? Czy bedzie tu miejsce na jakiekolwiek modowe eksperyment? Narazie w koszuli nie biegam, ale czuję, że poszaleć też nie będę mogła.
Zobaczymy. Jeżeli to nie będzie, odejdę...i tyle. Fashion's my love!
2 komentarze:
powodzenia, nie daj się wsadzić w garsonkę - szalej!
A.
dziękuję :)
walczę, jak mogę. źle nie jest, ale bardzo tęsknię za pracą w modzie. chyba będę starała się do tego wrócić :)
garsonki są zdecydowanie nie dla mnie :]
Prześlij komentarz