
Nie jestem zachwycona tym wyborem. Chanel jest śliczna i na pewno będzie wyglądała nieziemsko. Ja jej jednak po prostu nie lubię. I chociaż nie tak daleko jej do Marisy Miller i Alessandy Ambrosio, zupełnie nie widzę jej jako nowego aniołka. Może się jednak miło rozczaruję i nagle zapałam sympatią.
Heidi, czyli najważniejszy aniołek pojawi się w tym roku natomiast w roli prowadzącej.
Pożyjemy zobaczymy, a narazie:
i reklama świąteczna z 2008 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz