Zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym kieruję się zasadą: wiara w siebie to podstawa, czyli mogę wszystko. Sporo czasu zajęło mi nauczenie się tego. Udało się jednak i dziś uważam się za superwoman. Nie można tkwić w sytuacji, która nie daje satysfakcji. Nie ważne czy mowa o pracy czy związku. Trzeba znać swoją wartość. Za niecałe dwa tygodnie odchodzę z pracy i zaczynam na nowo. W głowie mam dwie zasady:
1. Bądź dyspozytorem własnych torów.
2. Odnajdź w sobie superwoman.
Inaczej to się nigdy nie uda.
/Anke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz