
Fot. Longchamp
Jakiś czas temu pisałam o kolekcji Jerremy'ego Scotta inspirowanej Flinstonami. Dla mnie ciut za bardzo kreskówkowa. Co innego torebka z kolekcji Longchamp zaprojektowana przez Scotta. Na codzień towarzyszy mi ten sam model (Le Pliage), ale w najnudniejszej wersji świata. Beżowej :)
Róż i kości - to dopiero coś :) Torebka pochodzi z kolekcji limitowanej oczywiście. Nie sądzę, żebym miała jakiekowliek szanse dorwać ją w warszawskim sklepie marki, ale kto wie. Spróbuję!
My love!